Poniedziałek, Czerwiec 18, 2018, 19:58

Aby wyjść z cienia potrzebny jest pierwszy krok. (…) 

Elektryzują nas nowinki podane w Internecie, naukowej lub popularnej prasie. Nie zawsze jest to tylko krótkie zainteresowanie. Od kilku miesięcy czytelników jaki i terapeutów, trenerów, opiekunów, promotorów zdrowia, zelektryzowała informacja o ustanowieniu ministerstwa samotności. Mniejsza z tym gdzie, coraz więcej krajów przyznaje się do prawdziwej epidemii. Możliwe że niektórzy pomyślą: pewnie chodzi o osoby starsze lub też zdeklarowanych singli. Nie w tym rzecz, doniesienia wskazują że można być bardzo samotnym w stałych związkach, jak i rozkwitać jako singiel. Samotność nie oznacza jedynie życia i mieszkania samemu. Poczucie wspólnoty dotyczy zwłaszcza dobrych relacji, o co dzisiaj bardzo trudno. Dlatego jest potrzebny pierwszy krok, coraz częściej wykonywany z pomocą drugiej osoby, niekoniecznie terapeutów.

Terapeuci, praktycy (nurt wellness, trenerzy, psychologia, kosmetologia) pracujący bezpośrednio z człowiekiem zwłaszcza metodami dotykowymi, od wielu lat zwracają uwagę na rzeczywisty, narastający problem silnego, przewlekłego stresu związanego min. z walkę o prawdziwe, pozytywne relacje. Główny problem objawia się w chronicznym napięciu, braku elastyczności, czy w bólu pochodzenia psychosomatycznego. Podopieczni coraz częściej wybierają jak najdłuższe zabiegi, sesje lub ćwiczenia. Tzw. kraje Europy Środkowej prócz samotności mają spory deficyt zaufania i poczucia bezpieczeństwa. Nagminnie pojawia się także problem spontanicznej życzliwości. Co ciekawe nie tyle w braku jej okazywania, ale także z powodu dziwnych reakcjach na okazywaną spontanicznie życzliwość.

Przykładem spontanicznej życzliwości jest tradycja pozdrawiania się na górskich szlakach: Dzień dobry! Czy też beskidzkim lub alpejskim Szczęść Boże! Co dla przebywających rzadko w górach jest czymś zaskakującym. Podobnie jak przesuwanie się na ławach w schroniskach tak, aby inni mogli się spokojnie dosiąść obok. Tam rozmowy są generalnie inne, łatwiej je rozpocząć. W mieście takie zachowania np. w restauracjach, kawiarniach są rzadkością coraz częściej powodują doszukiwanie się podtekstów. 

Z drugiej strony innym zjawiskiem jest bezpośrednie pytanie nowo poznawanych osób: czym się zajmujesz zawodowo? Dla wielu rozmówców, to pewnego rodzaju „wyceniania” człowieka. Poza ogólnymi tendencjami, relacje mogą utrudniać różne fobie, doświadczenia z poprzednich związków lub niedomkniętych relacji. Dla wielu osób sporym wyzwaniem jest dłuższa rozmowa twarzą w twarz, prawdziwa obecność. (…)

Niektóre kraje UE, od lat pracują w oparciu o specjalne programy, niemal „wyrywając” z letargu starsze osoby z domu na różne zorganizowane zajęcia, wyjazdy. Masz konkretne zainteresowania, hobby, aktywność, pozytywne zaangażowanie w pomoc innym, łatwiej jest o prawdziwe relacje i poczucie bycia we wspólnocie oraz magiczne słowo sprawczość.

A co z młodszymi? Min. także w Polsce coraz częściej młodzi klienci gabinetów zwłaszcza w większych miastach pytają o zabiegi, sesje w soboty, niedzielę lub o późne godziny. Nie ma w tym podtekstów, oceniania, po prostu klientki jak i klienci pytają zwłaszcza o dłuższe zabiegi, sesje, które stanowią czasem kwintesencję soboty lub piątkowego wieczoru.

Z jednej strony oczekiwanie na weekend, ale jak go ciekawie przeżyć. Jest to mało badany naukowo i w sumie trudny do określenia w skali proces. Tak proces, ponieważ wzrostowe tendencje są także zauważalne w ilości zamawianych zabiegów w ramach tzw. praktyki mobilnej, zwłaszcza zabiegi w domu, firmie. Jeśli już ktoś się decyduje wybiera raczej dłuższe zabiegi, sesje. Jak w komentarzu: Zamiast iść na kolejne, bezsensowne wieczorne spotkanie, wolę profesjonalny masaż. Co ciekawe nie tylko młodsi, ale coraz starsze osoby korzystają z zabiegów nie tylko w celach rehabilitacji, ale profilaktycznie, relaksacyjnie, rozwojowo. Także w nurcie wellness czy w Spa, zabiegi przebiegające w oparciu o relaksacyjne czy pielęgnacyjne zabiegi niegdyś kojarzone przede wszystkim z totalnym relaksem, komfortem na pograniczu drzemki, ustępują miejsca sytuacjom, kiedy klienci, klientki chcą przy okazji porozmawiać, być wysłuchanym. Spore zainteresowanie jest także przeróżnymi warsztatami opartymi na współpracy, a nie na rywalizacji. (…)

„Naszą przewagą ewolucyjną jest mózg i zdolność do komunikacji, planowania i współpracy. Przetrwanie zależy od tej ostatniej, a nie od naszego indywidualnego umysłu.” – przekonuje prof. John Cacioppo. Kontakty społeczne wydłużają życie skuteczniej niż ćwiczenia czy dieta – ad psycholog Susan Pinker. (Za Focus czerwiec 2018.)

Co jest prawdziwym wyzwaniem dla terapeutów, oraz innych osób pracujących z ludźmi dotykowo: masaż, praca z tkankami miękkimi, zabiegi na ciało, nurt body work czy Spa?

Zachowanie podczas zabiegów, sesji, równowagi pomiędzy wykonaniem zabiegów w podstawowym celu, a jednocześnie rozmową lub po prostu wysłuchaniem jeśli jest to potrzebne naszym podopiecznym. Nie oceniając, utrzymując pełną dyskrecję, empatię.

Nie chodzi tutaj o przekraczanie kompetencji, raczej o ludzką życzliwość, pozytywne relacje. Wspomniane zainteresowanie dłuższymi zabiegami wymaga także od praktyków zupełnie innego skupienia, podzielności uwagi, obecności, uważności. Z jednej strony kontakt dotykowy, a jednocześnie jeśli jest taka sytuacja, rozmowa. A co wynika z obserwacji?

Profesjonalista potrafi wyczytać bardziej subtelne reakcje podczas wykonywania zabiegów. Człowiek podczas zabiegów, sesji w zależności od tematu rozmowy, różnie reaguje poprzez swoje ciało, bo jego ciało to on, ona. Zmieniająca się kondycja skóry, elastyczność mięśni, pełniejszy oddech, minimalne ruchy, forma manipulacji tkankami w odpowiedzi na dodatkowe chwilowe napięcia, w stałym kontakcie dotykowym są prawdziwym wyzwaniem aby to jednocześnie zrozumieć, w miarę możliwości odczytać i odpowiednio wykonać nasze zadania. Nie ma sensu porównywać takich sytuacji z krótszymi zabiegami w przychodni, szpitalu. Nie chodzi też o to co ma większą wartość, to są po prostu inne cele i realia.

Możliwe że największym wyzwaniem jest dzisiaj wykonanie całościowego zabiegu, z dodatkowym opracowaniem danych partii ciała, różnych celów, oczekiwań oraz jednocześnie prowadzenie rozmowy. Biorąc pod uwagę zmieniające się oczekiwania, realia i rzeczywistość, warto o tym pamiętać. Napisałem możliwe, ponieważ każdy ma inna praktykę, czy koncepcję pracy z człowiekiem. Człowiek zaś wymaga indywidualnego podejścia.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Pomimo olbrzymiej ilości informacji dostępnych w Internecie, na różnych spotkaniach, konferencjach, źródłach z naukowej literatury i popularnych poradników, powoli ludzie ponownie doceniają przede wszystkim bezpośrednie spotkania, prawdziwe relacje. Dotyczy to także spotkań terapeutów, praktyków, instruktorów, itd. To bezpośrednia wymiana doświadczeń buduje realną wiedzę opartą na konfrontacji z doświadczeniem nie tylko innych praktyków, ale z różnych środowisk.  

Artykuł poglądowy Piotr Szczotka © www.piotrszczotka.pl      


Poniedziałek, Czerwiec 18, 2018, 19:58

Aby wyjść z cienia potrzebny jest pierwszy krok. (…) 

Elektryzują nas nowinki podane w Internecie, naukowej lub popularnej prasie. Nie zawsze jest to tylko krótkie zainteresowanie. Od kilku miesięcy czytelników jaki i terapeutów, trenerów, opiekunów, promotorów zdrowia, zelektryzowała informacja o ustanowieniu ministerstwa samotności. Mniejsza z tym gdzie, coraz więcej krajów przyznaje się do prawdziwej epidemii. Możliwe że niektórzy pomyślą: pewnie chodzi o osoby starsze lub też zdeklarowanych singli. Nie w tym rzecz, doniesienia wskazują że można być bardzo samotnym w stałych związkach, jak i rozkwitać jako singiel. Samotność nie oznacza jedynie życia i mieszkania samemu. Poczucie wspólnoty dotyczy zwłaszcza dobrych relacji, o co dzisiaj bardzo trudno. Dlatego jest potrzebny pierwszy krok, coraz częściej wykonywany z pomocą drugiej osoby, niekoniecznie terapeutów.

Terapeuci, praktycy (nurt wellness, trenerzy, psychologia, kosmetologia) pracujący bezpośrednio z człowiekiem zwłaszcza metodami dotykowymi, od wielu lat zwracają uwagę na rzeczywisty, narastający problem silnego, przewlekłego stresu związanego min. z walkę o prawdziwe, pozytywne relacje. Główny problem objawia się w chronicznym napięciu, braku elastyczności, czy w bólu pochodzenia psychosomatycznego. Podopieczni coraz częściej wybierają jak najdłuższe zabiegi, sesje lub ćwiczenia. Tzw. kraje Europy Środkowej prócz samotności mają spory deficyt zaufania i poczucia bezpieczeństwa. Nagminnie pojawia się także problem spontanicznej życzliwości. Co ciekawe nie tyle w braku jej okazywania, ale także z powodu dziwnych reakcjach na okazywaną spontanicznie życzliwość.

Przykładem spontanicznej życzliwości jest tradycja pozdrawiania się na górskich szlakach: Dzień dobry! Czy też beskidzkim lub alpejskim Szczęść Boże! Co dla przebywających rzadko w górach jest czymś zaskakującym. Podobnie jak przesuwanie się na ławach w schroniskach tak, aby inni mogli się spokojnie dosiąść obok. Tam rozmowy są generalnie inne, łatwiej je rozpocząć. W mieście takie zachowania np. w restauracjach, kawiarniach są rzadkością coraz częściej powodują doszukiwanie się podtekstów. 

Z drugiej strony innym zjawiskiem jest bezpośrednie pytanie nowo poznawanych osób: czym się zajmujesz zawodowo? Dla wielu rozmówców, to pewnego rodzaju „wyceniania” człowieka. Poza ogólnymi tendencjami, relacje mogą utrudniać różne fobie, doświadczenia z poprzednich związków lub niedomkniętych relacji. Dla wielu osób sporym wyzwaniem jest dłuższa rozmowa twarzą w twarz, prawdziwa obecność. (…)

Niektóre kraje UE, od lat pracują w oparciu o specjalne programy, niemal „wyrywając” z letargu starsze osoby z domu na różne zorganizowane zajęcia, wyjazdy. Masz konkretne zainteresowania, hobby, aktywność, pozytywne zaangażowanie w pomoc innym, łatwiej jest o prawdziwe relacje i poczucie bycia we wspólnocie oraz magiczne słowo sprawczość.

A co z młodszymi? Min. także w Polsce coraz częściej młodzi klienci gabinetów zwłaszcza w większych miastach pytają o zabiegi, sesje w soboty, niedzielę lub o późne godziny. Nie ma w tym podtekstów, oceniania, po prostu klientki jak i klienci pytają zwłaszcza o dłuższe zabiegi, sesje, które stanowią czasem kwintesencję soboty lub piątkowego wieczoru.

Z jednej strony oczekiwanie na weekend, ale jak go ciekawie przeżyć. Jest to mało badany naukowo i w sumie trudny do określenia w skali proces. Tak proces, ponieważ wzrostowe tendencje są także zauważalne w ilości zamawianych zabiegów w ramach tzw. praktyki mobilnej, zwłaszcza zabiegi w domu, firmie. Jeśli już ktoś się decyduje wybiera raczej dłuższe zabiegi, sesje. Jak w komentarzu: Zamiast iść na kolejne, bezsensowne wieczorne spotkanie, wolę profesjonalny masaż. Co ciekawe nie tylko młodsi, ale coraz starsze osoby korzystają z zabiegów nie tylko w celach rehabilitacji, ale profilaktycznie, relaksacyjnie, rozwojowo. Także w nurcie wellness czy w Spa, zabiegi przebiegające w oparciu o relaksacyjne czy pielęgnacyjne zabiegi niegdyś kojarzone przede wszystkim z totalnym relaksem, komfortem na pograniczu drzemki, ustępują miejsca sytuacjom, kiedy klienci, klientki chcą przy okazji porozmawiać, być wysłuchanym. Spore zainteresowanie jest także przeróżnymi warsztatami opartymi na współpracy, a nie na rywalizacji. (…)

„Naszą przewagą ewolucyjną jest mózg i zdolność do komunikacji, planowania i współpracy. Przetrwanie zależy od tej ostatniej, a nie od naszego indywidualnego umysłu.” – przekonuje prof. John Cacioppo. Kontakty społeczne wydłużają życie skuteczniej niż ćwiczenia czy dieta – ad psycholog Susan Pinker. (Za Focus czerwiec 2018.)

Co jest prawdziwym wyzwaniem dla terapeutów, oraz innych osób pracujących z ludźmi dotykowo: masaż, praca z tkankami miękkimi, zabiegi na ciało, nurt body work czy Spa?

Zachowanie podczas zabiegów, sesji, równowagi pomiędzy wykonaniem zabiegów w podstawowym celu, a jednocześnie rozmową lub po prostu wysłuchaniem jeśli jest to potrzebne naszym podopiecznym. Nie oceniając, utrzymując pełną dyskrecję, empatię.

Nie chodzi tutaj o przekraczanie kompetencji, raczej o ludzką życzliwość, pozytywne relacje. Wspomniane zainteresowanie dłuższymi zabiegami wymaga także od praktyków zupełnie innego skupienia, podzielności uwagi, obecności, uważności. Z jednej strony kontakt dotykowy, a jednocześnie jeśli jest taka sytuacja, rozmowa. A co wynika z obserwacji?

Profesjonalista potrafi wyczytać bardziej subtelne reakcje podczas wykonywania zabiegów. Człowiek podczas zabiegów, sesji w zależności od tematu rozmowy, różnie reaguje poprzez swoje ciało, bo jego ciało to on, ona. Zmieniająca się kondycja skóry, elastyczność mięśni, pełniejszy oddech, minimalne ruchy, forma manipulacji tkankami w odpowiedzi na dodatkowe chwilowe napięcia, w stałym kontakcie dotykowym są prawdziwym wyzwaniem aby to jednocześnie zrozumieć, w miarę możliwości odczytać i odpowiednio wykonać nasze zadania. Nie ma sensu porównywać takich sytuacji z krótszymi zabiegami w przychodni, szpitalu. Nie chodzi też o to co ma większą wartość, to są po prostu inne cele i realia.

Możliwe że największym wyzwaniem jest dzisiaj wykonanie całościowego zabiegu, z dodatkowym opracowaniem danych partii ciała, różnych celów, oczekiwań oraz jednocześnie prowadzenie rozmowy. Biorąc pod uwagę zmieniające się oczekiwania, realia i rzeczywistość, warto o tym pamiętać. Napisałem możliwe, ponieważ każdy ma inna praktykę, czy koncepcję pracy z człowiekiem. Człowiek zaś wymaga indywidualnego podejścia.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Pomimo olbrzymiej ilości informacji dostępnych w Internecie, na różnych spotkaniach, konferencjach, źródłach z naukowej literatury i popularnych poradników, powoli ludzie ponownie doceniają przede wszystkim bezpośrednie spotkania, prawdziwe relacje. Dotyczy to także spotkań terapeutów, praktyków, instruktorów, itd. To bezpośrednia wymiana doświadczeń buduje realną wiedzę opartą na konfrontacji z doświadczeniem nie tylko innych praktyków, ale z różnych środowisk.  

Artykuł poglądowy Piotr Szczotka © www.piotrszczotka.pl      


Blog Bodyworker w drodze, czyli wolny zawód, to nie tylko blog, ale tożsamość zawodowa, praktyka i rozwój. Podpowiedzi jak można się rozwijać zawodowo, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero startuje, lub nie wie co dalej i jak można ukierunkować praktykę w bezpośrednich kontaktach z człowiekiem. Co ciekawe, poprzednie blogi prowadzone przez kilka lat wykazały, iż nie wiadomo kogo rzeczywiście zainteresują i zainspirują. Pisane były zarówno dla korzystających z zabiegów, podopiecznych oraz praktyków, dyplomowanych masażystów, masażystek.


Z korespondencji wynika jednak, iż zainteresowały zarówno masażystów, fizjoterapeutów, ale także psychologów, kosmetyczki, kosmetologów, instruktorów, a także lekarzy.
Ponadto kilka projektów praktycznych oraz informacji kierowanych zarówno do praktyków jak i korzystających z zabiegów nurtu body work.

Nowy blog ma o wiele szerszy zakres tematyczny, zapraszam, powyżej:

 
 
 
 
 
 

Poniżej poprzednie blogi, prowadzone przez kilka lat:

 

https://masazystawdrodze.wordpress.com/

 

W drodze, czyli dla tych którzy cenią sobie bezpośrednie spotkania,

 

wymianę doświadczeń, kontynuację nauki, chcą uczestniczyć w wykładach,

 

warsztatach w celu poszerzenia horyzontów, rozwoju zawodowego i osobistego.

 
 
 
 
 
 

Słowem różne tematy nie tylko stricte zawodowe, a termin masaż jest tutaj filarem obok promocji zdrowia.

 

Blog Dotyk Masaż Bodywork przede wszystkim dla praktyków: https://dotykmasazbodywork.wordpress.com/

 

Blog Bodywork Piotr Szczotka in english: https://bodyworkpiotrszczotka.wordpress.com/

 

Z podziękowaniem za współpracę, gościnność i zaproszenie na wykłady, prezentacje, warsztaty w szkołach na uczelniach i w firmach.

W drodze, program dla firm w miastach lub podczas konferencji w terenie.

Sporo rozpoczynających praktykę osób pyta czy to ma sens, kupić sobie krzesło i masować podczas wydarzeń, w firmach, na spotkaniach. Czy ma sens to zależy co masz faktycznie do zaoferowania. Dla mnie masaż na krzesłach jako praktyka miał sens jak zaczynaliśmy takie projekty, czyli ponad 20 lat temu, ale dzisiaj potrzeby są zupełnie inne. Oczywiście podczas tzw. wydarzeń, spotkań krzesło króluje (tradycja work-site), także praktyczna mobilna mata (opcjonalnie), ale już w firmach, w bardziej kameralnych warunkach krzesło to archaizm.

Mowa tu o programach typu: health promotion program in workplace). Pracując z twarzą, stopami i łydkami, grzbietem, ramionami, czy podczas sesji profilaktyczno-relaksacyjnych, podstawą jest lekki, składak czasem mata do ćwiczeń.

Dla mnie jako praktyka, sukcesem jest także przeniesienie zachowań prozdrowotnych poza pracę, do życia prywatnego. Czyli słów kilka o masażu i ewolucji projektów dla firm:
 
SZKOLENIA  DLA  PRAKTYKÓW:  INDYWIDUALNYCH  OSÓB,

FIRM,  GABINETÓW,  SPA,  U  PAŃSTWA  NA  MIEJSCU

ZAPRASZAM  DO  WSPÓŁPRACY W POLSCE I ZAGRANICĄ

SKRYPT  I  LITERATURA  DOTYCZĄCA  TEMATU
(c)2020, All Rights Reserved
Liczba odwiedzin: 433720
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem