Poniedziałek, Kwiecień 30, 2018, 22:37

Skóra, największy narząd, najczęściej oglądany i dotykany, niezwykły, ciekawy, bardzo ważny, ma także swoje sekrety. Patrząc na człowieka praktycznie wpierw widzimy skórę, jedni twierdzą że to przede wszystkim swoiste „opakowanie”. Jeśli nawet, to bardzo głęboko powiązane z tym co niewidoczne, wewnętrzne. Inni twierdzą iż to brama do zrozumienia wielu reakcji, funkcji, receptorów, a także relacji psychosomatycznych. Jedni cieszą się z każdej okazji odbioru i reakcji na sam dotyk w życiu prywatnym lub zawodowym. Niestety także dla wielu skóra i przede wszystkim sam dotyk jest przyczyną frustracji, zahamowań, dyskomfortu. Każdy kto praktykuje, pracuje z człowiekiem wykonując zabiegi, sesje, w których jest podstawowym elementem dotyk, mógłby opowiedzieć sporo historii.   

U dorosłego człowieka średniego wzrostu, skóra to obszar ok 1.8- 2 m kwadratowych, gdyby zdjąć ten kombinezon to utracilibyśmy ok 15 % wagi. Ale i tak non stop zrzucamy najbardziej powierzchowną warstwę. Dzisiejszy „fizyczny” Ty już nie będzie istniał jutro, ponieważ tracimy naskórek w ciągu 24 godzin. To jest cykl, następuje stopniowo, osobę którą dotykałeś wczoraj już nie ma. Paradoksalnie i ujmując rzecz filozoficznie, nie da się powtórzyć dotyku dokładnie w tym samym miejscu, w takim samym stanie skóry, z identycznym nastawieniem, ale też z taką samą reakcją na dotyk. Medycznie zaś oscylujemy w pewnych procedurach, starając się aby powtarzalność konkretnych technik wywołała lub też wstępnie uruchomiła zewnętrzne i bardziej wewnętrzne warstwy, narządy i systemy organizmu. Wystarczy kilka ruchów, aby skóra zaczęła zmieniać przynajmniej w minimalnym stopniu swoje cechy, kondycję, reakcje, odczucia. To zaś wpływa na inne narządy, układy.

Skóra spełnia wiele podstawowych ról ochronnych wobec czynników z zewnątrz, pozwala zachować także równowagę wewnętrzną. Zapewnia odpowiednią percepcję, odbiór bodźców zmysłowych, postrzeganie, wrażenia zmysłowe i ich interpretację w relacji ze środowiskiem zewnętrznym, dla tych bardziej powierzchownych. Pełni także rolę bramy w odczuciach głębszych. Zmysłowo za pośrednictwem skóry odbieramy dotyk, ciepło, ból. Od strony psychosomatycznej pozwala na ekspresję stanów emocjonalnych. W korelacji z wyobraźnią pozwala na doświadczenia związane z komunikacją interpersonalną, zwłaszcza wtedy kiedy inne zmysły np. wzrok, słuch są zaburzone. Ale z drugiej strony nadwrażliwość skóry jest przyczyną wielu dolegliwości, a także dyskomfortu dotykowego, w przypadku osoby drugiej jak i mechanicznego ucisku, np. reakcja na ubrania, sztuczne włókna czy zbyt ciasny ogólny ubiór. Dalsze cechy to magazynowanie, wydzielanie, wydalanie, przemiana materii, regulacja termiczna ustroju, gospodarka tłuszczowa czy witaminowa, obronność organizmy, itd. Podstawowe warstwy skory to: naskórek, skóra właściwa i tkanka podskórna, te zaś dzielą się na wiele warstw o zróżnicowanej budowie i funkcjach.

Skóra to także lustro, odzwierciedlenie niektórych zmian wewnętrznych w organizmie. W zależności od kunsztu obserwatora, można zauważyć na jej obszarach wiele zmian, min. na drodze odruchowej. Można długo dyskutować nad fizjologicznymi reakcjami, tak samo nad faktycznym jej stanem czy metodyką diagnostyki, ale to temat na zupełnie inną opowieść.

Osoby korzystające z najbardziej naturalnego zabiegu jakim jest masaż, zarówno ten wykonywany zupełnie intuicyjnie, hobbystycznie, pielęgnacyjnie, profilaktycznie czy ten profesjonalny: terapeutyczny, relaksacyjny (profesjonalny) kosmetyczny, mają zapewne na myśli zastosowanie jednocześnie z masażem środków pielęgnacyjnych: olejki, kremy, balsamy i inne specjalistyczne preparaty. Jednakże w odczuciach aplikowanie od razu różnych preparatów w pewnym stopniu zaburza ocenę ważnych cech skóry. Osoba masująca nie odczuje w dostatecznym stopniu naturalnego natłuszczenia, ciepła, stopnia elastyczności lub też pracy warstw, czy możliwości elastycznego jej przesuwania. Osobie masowanej jest miło, przyjemnie, ale jeśli od razu zastosujemy preparaty, coś na wstępie tracimy.

W sensie profesjonalnym, pierwsze techniki, jeśli stan skóry na to pozwala, warto wykonać bez środków poślizgowych czy też wspomagających masaż. Po wstępnych technikach, informacjach diagnostycznych stosujemy dopiero wspomniane środki. Takie stopniowanie zabiegów i preparatów ma sens zwłaszcza podczas dłuższych zabiegów.

Wstępny masaż, piling, natrysk i dopiero właściwy masaż. Takie rozwiązania są podstawą w zabiegach gdzie główny cel to pielęgnacja, kosmetyka, w nurcie Spa, w zabiegach obejmujących  większe partie ciała, zwłaszcza skóry. Wstępne oczyszczenie ma także sens stosując specjalistyczne preparaty aplikowane w konkretnych celach.  

Jeśli można, kondycja skóry na to pozwala, masaż bez dodatkowych środków. Nie są to bardzo wyjątkowe procedury. Wykonuje się w taki sposób zabiegi gdzie w dużym stopniu zależy nam na wstępnej, palpacyjnej ocenie skóry. Dosyć niedocenionym obecnie jest masaż segmentalny i łącznotkankowy, niektóre naturalne liftingi twarzy gdzie podstawą jest bardzo precyzyjna praca z tkankami miękkimi, ponieważ poślizg jest niewskazany. Także wstępny masaż stóp, połączony z tradycyjną refleksoterapią.

Bez stosowania dodatkowych środków, wykonujemy też zabiegi chcąc ocenić wrażliwość skóry, stosując test „przekrwienia”. Podobnie jeśli skóra na to pozwala, we właściwym manualnym drenażu limfatycznym, właściwym tutaj w sensie terapeutycznym, w odróżnieniu od nieco uproszczonej wersji stosowanej często w kosmetyce.

W powyższych przykładach wyjątki stanowią sytuacje kiedy skóra jest bardzo wrażliwa, sucha lub z tendencjami do pękających drobnych naczyń. Jednakże i wtedy, stosowane środki są odpowiednio dozowane podczas wykonywania zabiegów.

W miarę uniwersalnie. Bez względu na to czy wykonujemy masaże, zabiegi, sesje z tzw. zachodniego kanonu czy wschodniego oraz metody z innych kręgów i tradycji kulturowych, wstępny masaż beż środków, a potem odpowiednie dozowanie stosowanych preparatów wydaje się uniwersalnym rozwiązaniem. Reakcje indywidualne są bardzo różne. Jedni lubią być potraktowani aromatycznymi olejkami, inni zaś tuż po zabiegu mają chęć wziąć prysznic. Tu mamy do czynienia z bardziej subtelnym i subiektywnym odbiorem, odczuciami.

Bez względu na rodzaj zabiegu, warto poświęcić chociażby kilka minut na dodatkowe informacje na czym polegać będzie dany zabieg i jakie są możliwości. Bardzo specyficzne są także sytuacje, kiedy osoby przewrażliwione np. na punkcie twarzy lub z tendencjami do uczuleń, chcą aby podczas masażu korzystać ze sprawdzonych dla nich środków. Warto słuchać, dostosować się, ponieważ to także cenne informacje, mogące wpłynąć na komfort i bezpieczeństwo podczas wykonywania zabiegów.

Inna strona medalu. Terapeuci, masażyści, kosmetyczki, kosmetolodzy, a także fizjoterapeuci, są o czym zapominamy „narażeni na długotrwały wpływ środków” którymi sami wykonują zabiegi. Korzystanie z środków poślizgowych, wspomagających zabiegi, także maści i innych preparatów podczas zabiegów wpływa na skórę obu stron. W wielu przypadkach zwłaszcza na dłonie praktyków. Warto więc zastanowić się nad jakością, składem preparatów które stosujemy.

Artykuł poglądowy © Piotr Szczotka www.piotrszczotka.pl  

 


Poniedziałek, Kwiecień 30, 2018, 22:37

Skóra, największy narząd, najczęściej oglądany i dotykany, niezwykły, ciekawy, bardzo ważny, ma także swoje sekrety. Patrząc na człowieka praktycznie wpierw widzimy skórę, jedni twierdzą że to przede wszystkim swoiste „opakowanie”. Jeśli nawet, to bardzo głęboko powiązane z tym co niewidoczne, wewnętrzne. Inni twierdzą iż to brama do zrozumienia wielu reakcji, funkcji, receptorów, a także relacji psychosomatycznych. Jedni cieszą się z każdej okazji odbioru i reakcji na sam dotyk w życiu prywatnym lub zawodowym. Niestety także dla wielu skóra i przede wszystkim sam dotyk jest przyczyną frustracji, zahamowań, dyskomfortu. Każdy kto praktykuje, pracuje z człowiekiem wykonując zabiegi, sesje, w których jest podstawowym elementem dotyk, mógłby opowiedzieć sporo historii.   

U dorosłego człowieka średniego wzrostu, skóra to obszar ok 1.8- 2 m kwadratowych, gdyby zdjąć ten kombinezon to utracilibyśmy ok 15 % wagi. Ale i tak non stop zrzucamy najbardziej powierzchowną warstwę. Dzisiejszy „fizyczny” Ty już nie będzie istniał jutro, ponieważ tracimy naskórek w ciągu 24 godzin. To jest cykl, następuje stopniowo, osobę którą dotykałeś wczoraj już nie ma. Paradoksalnie i ujmując rzecz filozoficznie, nie da się powtórzyć dotyku dokładnie w tym samym miejscu, w takim samym stanie skóry, z identycznym nastawieniem, ale też z taką samą reakcją na dotyk. Medycznie zaś oscylujemy w pewnych procedurach, starając się aby powtarzalność konkretnych technik wywołała lub też wstępnie uruchomiła zewnętrzne i bardziej wewnętrzne warstwy, narządy i systemy organizmu. Wystarczy kilka ruchów, aby skóra zaczęła zmieniać przynajmniej w minimalnym stopniu swoje cechy, kondycję, reakcje, odczucia. To zaś wpływa na inne narządy, układy.

Skóra spełnia wiele podstawowych ról ochronnych wobec czynników z zewnątrz, pozwala zachować także równowagę wewnętrzną. Zapewnia odpowiednią percepcję, odbiór bodźców zmysłowych, postrzeganie, wrażenia zmysłowe i ich interpretację w relacji ze środowiskiem zewnętrznym, dla tych bardziej powierzchownych. Pełni także rolę bramy w odczuciach głębszych. Zmysłowo za pośrednictwem skóry odbieramy dotyk, ciepło, ból. Od strony psychosomatycznej pozwala na ekspresję stanów emocjonalnych. W korelacji z wyobraźnią pozwala na doświadczenia związane z komunikacją interpersonalną, zwłaszcza wtedy kiedy inne zmysły np. wzrok, słuch są zaburzone. Ale z drugiej strony nadwrażliwość skóry jest przyczyną wielu dolegliwości, a także dyskomfortu dotykowego, w przypadku osoby drugiej jak i mechanicznego ucisku, np. reakcja na ubrania, sztuczne włókna czy zbyt ciasny ogólny ubiór. Dalsze cechy to magazynowanie, wydzielanie, wydalanie, przemiana materii, regulacja termiczna ustroju, gospodarka tłuszczowa czy witaminowa, obronność organizmy, itd. Podstawowe warstwy skory to: naskórek, skóra właściwa i tkanka podskórna, te zaś dzielą się na wiele warstw o zróżnicowanej budowie i funkcjach.

Skóra to także lustro, odzwierciedlenie niektórych zmian wewnętrznych w organizmie. W zależności od kunsztu obserwatora, można zauważyć na jej obszarach wiele zmian, min. na drodze odruchowej. Można długo dyskutować nad fizjologicznymi reakcjami, tak samo nad faktycznym jej stanem czy metodyką diagnostyki, ale to temat na zupełnie inną opowieść.

Osoby korzystające z najbardziej naturalnego zabiegu jakim jest masaż, zarówno ten wykonywany zupełnie intuicyjnie, hobbystycznie, pielęgnacyjnie, profilaktycznie czy ten profesjonalny: terapeutyczny, relaksacyjny (profesjonalny) kosmetyczny, mają zapewne na myśli zastosowanie jednocześnie z masażem środków pielęgnacyjnych: olejki, kremy, balsamy i inne specjalistyczne preparaty. Jednakże w odczuciach aplikowanie od razu różnych preparatów w pewnym stopniu zaburza ocenę ważnych cech skóry. Osoba masująca nie odczuje w dostatecznym stopniu naturalnego natłuszczenia, ciepła, stopnia elastyczności lub też pracy warstw, czy możliwości elastycznego jej przesuwania. Osobie masowanej jest miło, przyjemnie, ale jeśli od razu zastosujemy preparaty, coś na wstępie tracimy.

W sensie profesjonalnym, pierwsze techniki, jeśli stan skóry na to pozwala, warto wykonać bez środków poślizgowych czy też wspomagających masaż. Po wstępnych technikach, informacjach diagnostycznych stosujemy dopiero wspomniane środki. Takie stopniowanie zabiegów i preparatów ma sens zwłaszcza podczas dłuższych zabiegów.

Wstępny masaż, piling, natrysk i dopiero właściwy masaż. Takie rozwiązania są podstawą w zabiegach gdzie główny cel to pielęgnacja, kosmetyka, w nurcie Spa, w zabiegach obejmujących  większe partie ciała, zwłaszcza skóry. Wstępne oczyszczenie ma także sens stosując specjalistyczne preparaty aplikowane w konkretnych celach.  

Jeśli można, kondycja skóry na to pozwala, masaż bez dodatkowych środków. Nie są to bardzo wyjątkowe procedury. Wykonuje się w taki sposób zabiegi gdzie w dużym stopniu zależy nam na wstępnej, palpacyjnej ocenie skóry. Dosyć niedocenionym obecnie jest masaż segmentalny i łącznotkankowy, niektóre naturalne liftingi twarzy gdzie podstawą jest bardzo precyzyjna praca z tkankami miękkimi, ponieważ poślizg jest niewskazany. Także wstępny masaż stóp, połączony z tradycyjną refleksoterapią.

Bez stosowania dodatkowych środków, wykonujemy też zabiegi chcąc ocenić wrażliwość skóry, stosując test „przekrwienia”. Podobnie jeśli skóra na to pozwala, we właściwym manualnym drenażu limfatycznym, właściwym tutaj w sensie terapeutycznym, w odróżnieniu od nieco uproszczonej wersji stosowanej często w kosmetyce.

W powyższych przykładach wyjątki stanowią sytuacje kiedy skóra jest bardzo wrażliwa, sucha lub z tendencjami do pękających drobnych naczyń. Jednakże i wtedy, stosowane środki są odpowiednio dozowane podczas wykonywania zabiegów.

W miarę uniwersalnie. Bez względu na to czy wykonujemy masaże, zabiegi, sesje z tzw. zachodniego kanonu czy wschodniego oraz metody z innych kręgów i tradycji kulturowych, wstępny masaż beż środków, a potem odpowiednie dozowanie stosowanych preparatów wydaje się uniwersalnym rozwiązaniem. Reakcje indywidualne są bardzo różne. Jedni lubią być potraktowani aromatycznymi olejkami, inni zaś tuż po zabiegu mają chęć wziąć prysznic. Tu mamy do czynienia z bardziej subtelnym i subiektywnym odbiorem, odczuciami.

Bez względu na rodzaj zabiegu, warto poświęcić chociażby kilka minut na dodatkowe informacje na czym polegać będzie dany zabieg i jakie są możliwości. Bardzo specyficzne są także sytuacje, kiedy osoby przewrażliwione np. na punkcie twarzy lub z tendencjami do uczuleń, chcą aby podczas masażu korzystać ze sprawdzonych dla nich środków. Warto słuchać, dostosować się, ponieważ to także cenne informacje, mogące wpłynąć na komfort i bezpieczeństwo podczas wykonywania zabiegów.

Inna strona medalu. Terapeuci, masażyści, kosmetyczki, kosmetolodzy, a także fizjoterapeuci, są o czym zapominamy „narażeni na długotrwały wpływ środków” którymi sami wykonują zabiegi. Korzystanie z środków poślizgowych, wspomagających zabiegi, także maści i innych preparatów podczas zabiegów wpływa na skórę obu stron. W wielu przypadkach zwłaszcza na dłonie praktyków. Warto więc zastanowić się nad jakością, składem preparatów które stosujemy.

Artykuł poglądowy © Piotr Szczotka www.piotrszczotka.pl  

 


Blog Bodyworker w drodze, czyli wolny zawód, to nie tylko blog, ale tożsamość zawodowa, praktyka i rozwój. Podpowiedzi jak można się rozwijać zawodowo, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero startuje, lub nie wie co dalej i jak można ukierunkować praktykę w bezpośrednich kontaktach z człowiekiem. Co ciekawe, poprzednie blogi prowadzone przez kilka lat wykazały, iż nie wiadomo kogo rzeczywiście zainteresują i zainspirują. Pisane były zarówno dla korzystających z zabiegów, podopiecznych oraz praktyków, dyplomowanych masażystów, masażystek.


Z korespondencji wynika jednak, iż zainteresowały zarówno masażystów, fizjoterapeutów, ale także psychologów, kosmetyczki, kosmetologów, instruktorów, a także lekarzy.
Ponadto kilka projektów praktycznych oraz informacji kierowanych zarówno do praktyków jak i korzystających z zabiegów nurtu body work.

Nowy blog ma o wiele szerszy zakres tematyczny, zapraszam, powyżej:

 
 
 
 
 
 

Poniżej poprzednie blogi, prowadzone przez kilka lat:

 

https://masazystawdrodze.wordpress.com/

 

W drodze, czyli dla tych którzy cenią sobie bezpośrednie spotkania,

 

wymianę doświadczeń, kontynuację nauki, chcą uczestniczyć w wykładach,

 

warsztatach w celu poszerzenia horyzontów, rozwoju zawodowego i osobistego.

 
 
 
 
 
 

Słowem różne tematy nie tylko stricte zawodowe, a termin masaż jest tutaj filarem obok promocji zdrowia.

 

Blog Dotyk Masaż Bodywork przede wszystkim dla praktyków: https://dotykmasazbodywork.wordpress.com/

 

Blog Bodywork Piotr Szczotka in english: https://bodyworkpiotrszczotka.wordpress.com/

 

Z podziękowaniem za współpracę, gościnność i zaproszenie na wykłady, prezentacje, warsztaty w szkołach na uczelniach i w firmach.

W drodze, program dla firm w miastach lub podczas konferencji w terenie.

Sporo rozpoczynających praktykę osób pyta czy to ma sens, kupić sobie krzesło i masować podczas wydarzeń, w firmach, na spotkaniach. Czy ma sens to zależy co masz faktycznie do zaoferowania. Dla mnie masaż na krzesłach jako praktyka miał sens jak zaczynaliśmy takie projekty, czyli ponad 20 lat temu, ale dzisiaj potrzeby są zupełnie inne. Oczywiście podczas tzw. wydarzeń, spotkań krzesło króluje (tradycja work-site), także praktyczna mobilna mata (opcjonalnie), ale już w firmach, w bardziej kameralnych warunkach krzesło to archaizm.

Mowa tu o programach typu: health promotion program in workplace). Pracując z twarzą, stopami i łydkami, grzbietem, ramionami, czy podczas sesji profilaktyczno-relaksacyjnych, podstawą jest lekki, składak czasem mata do ćwiczeń.

Dla mnie jako praktyka, sukcesem jest także przeniesienie zachowań prozdrowotnych poza pracę, do życia prywatnego. Czyli słów kilka o masażu i ewolucji projektów dla firm:
 
SZKOLENIA  DLA  PRAKTYKÓW:  INDYWIDUALNYCH  OSÓB,

FIRM,  GABINETÓW,  SPA,  U  PAŃSTWA  NA  MIEJSCU

ZAPRASZAM  DO  WSPÓŁPRACY W POLSCE I ZAGRANICĄ

SKRYPT  I  LITERATURA  DOTYCZĄCA  TEMATU
(c)2020, All Rights Reserved
Liczba odwiedzin: 435976
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem